Zaczęłam robić kolczyki :) początek próba freeform :)
Nitka metaliczna kupiona na metry i średnio przyjazny kordonek metalizowany - jakoś poszło i wyszło... czekać tylko należy na sylwestra albo wesele - bo błyszczące to niebywale ;)
Po spotkaniu z Przyjaciółką okazało się ,że ona by chętnie nosiła, że poprosi ,że lubi fiolet .....nooo ok, podejmij wyzwanie :) Zakupiłam kordonki i szydełko 1.75 mm " proszę pani ono takie malutkie .... to mnie przeraża ... ale poproszę "
< swetry ,bluzki i chusty robiłam 4.00 - wyobraźcie sobie moją minę na propozycję sprzętu 1.00 !!!!>
Co mi przyszło do głowy usiłowałam zrobić ... prułam, kombinowałam, zaglądałam na Pinterest, znowu prułam... Tycie szydełko okazało się całkiem dobrym kumplem ;) i oto proszę
jeszcze przywieszka freeformowa :) dedykuję ją Szydełkowej Pasji Kaśki za motywowanie mnie do działań ;) dziękuję :)
oraz z zapasów koralikowych poczynione 2 bransoletki
Pozdrawiam wiosennie , cieplutko i strojnie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz