Trudno nazwać to chustą w pełnym wymiarze ;) miałam tylko 2 moteczki mojej ukochanej Nako Vals ,a dokupowanie nie wchodziło w rachubę.... zrobiło się brrr zimno .... brrr mokro i trzeba było szybko coś pod szyję zamotać :) a robiłam dla Przyjaciółki ,więc co by Dziewczyna nie złapała przeziębienia ...rozumiecie :)
Wzór mamy już w tym poście proszę bardzo.
Dodatkowo na jednej z grup na FB wyzwaniem była cud Arabella na drutach , tu mamy szydełkową uproszczoną wersję bez rzędów skróconych ;)
Pozdrawiam Was gorąco i cieszę się ,że znalazłam czas żeby troszkę nadgonić zaległości ;) Innymi słowy : dziękuję Ci synu ,że śpisz aż godzinę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz