wtorek, 20 września 2016

Mobilizacja

   Witajcie :)
   
    Mobilizacja tyczy się resztek (w pokaźnej ilości)  oraz nabierającego mocy urzędowej bezrękawnika ... 
....ech - bezrękawnik miał być swetrem z rękawami w warkocze .... miał być kombinacją szarości i różu brudnego ... ale ,że porzuciłam gwałtownie druty na rzecz szydełka  pół rękawa nie mogło się doczekać. W końcu wyciągnęłam,zszyłam,psując przy okazji :P  w okolicy prawego barku , reanimowałam klnąc niemiłosiernie własne roztrzepanie ... i tak oto przybyło mi wdzianko na wskroś akrylowe ;) 



      Idąc za ciosem ... zmobilizowałam się do unicestwienia pozostałości włóczki w sposób twórczy ... muszę Wam powiedzieć ,że Dora M.Tricote nigdy się nie kończy  :)   ...Zrobiłam szalik upychając w niego co tam tylko pasowało kolorystycznie...Powstał zawijas zimowy na 2m16cm :) który finalnie nawet wzbudził moją sympatię .




Pozdrawiam już jesiennie :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz