Witajcie po dłuuugiej przerwie :)
Zaczęłam coś ....być może kocyk,być może koc,być może narzutę - ostateczna wielkość projektu zależy od cierpliwości - limitów czasowych brak ;)
Oczywiście pochłonęłam resztki i końcówki oraz zakupiłam Lisę Premium u http://liloppi.pl/ z jednego motka wychodzi 8 kwiatuszków :) wzór znalazłam na Pinterest
I na chwilę obecną mam 77 sztuk :)
Pozdrawiam Was gorąco z baaaarrrdzooo mglistego Krakowa :)
środa, 21 grudnia 2016
środa, 2 listopada 2016
Wykonane !
Witajcie :)
Nabyłam w wakacje Liloppi Lovis TU - wełenkę litewską o niewakacyjnej nazwie : jesienne liście :) oraz w kolorze czarnym ...
....zachciało mi się swetra cieniowanego,pasiastego....
Już pierwsze podejście pokazało mi ,że raczej na zmianę kolorów nie mam co liczyć zbyt szybko,ze względu na długie pasma farbowania .Wizja rozsypała się w proch i nie czułam tchnienia nowej ;)
Podjęłam próbę z bawełną Alize
co spełniało moje oczekiwania kolorystyczne, ale "jesienne liście" były nieruszone...Alize wróciła po pruciu do pudła.
Ponczo !
Zamarzyłam sobie takie szare,grube, przytulaśne z dodatkiem cieniowanego moheru....ale .. tak, tak : "jesienne liście" nie były ruszone. Stały się jak wyrzut sumienia te motki , co ja w internet za szarą włóczką , to przed oczami Liloppi Lovis :P
Odważyłam się , niechętnie ... bo to cienkie. Do pojedynczej nitki szydełko 2.75 , do podwójnej 4.0
Schemat łączenia dzianiny z TEGO BLOGA
Wymiary tylko zmieniłam
U mnie : 45 cm x 75 cm
Voila !!!!
Jest ciepłe niesamowicie !
Nie gryzie prawie wcale !
Jestem nim zachwycona !
Pozdrawiam jesiennie :)
Nabyłam w wakacje Liloppi Lovis TU - wełenkę litewską o niewakacyjnej nazwie : jesienne liście :) oraz w kolorze czarnym ...
....zachciało mi się swetra cieniowanego,pasiastego....
Już pierwsze podejście pokazało mi ,że raczej na zmianę kolorów nie mam co liczyć zbyt szybko,ze względu na długie pasma farbowania .Wizja rozsypała się w proch i nie czułam tchnienia nowej ;)
Podjęłam próbę z bawełną Alize
co spełniało moje oczekiwania kolorystyczne, ale "jesienne liście" były nieruszone...Alize wróciła po pruciu do pudła.
Ponczo !
Zamarzyłam sobie takie szare,grube, przytulaśne z dodatkiem cieniowanego moheru....ale .. tak, tak : "jesienne liście" nie były ruszone. Stały się jak wyrzut sumienia te motki , co ja w internet za szarą włóczką , to przed oczami Liloppi Lovis :P
Odważyłam się , niechętnie ... bo to cienkie. Do pojedynczej nitki szydełko 2.75 , do podwójnej 4.0
Schemat łączenia dzianiny z TEGO BLOGA
Wymiary tylko zmieniłam
U mnie : 45 cm x 75 cm
Voila !!!!
Jest ciepłe niesamowicie !
Nie gryzie prawie wcale !
Jestem nim zachwycona !
Pozdrawiam jesiennie :)
środa, 26 października 2016
Resztkowa przeprawa cd
Witajcie :)
Pamiętacie kocyk ?
Końcówki motków czekały cierpliwie na okazję , na pomysł , na znalezienie czasu :) Włóczka to Kartopu Basak dokładnie opisana w poście o kocyku.
Nadarza się sposobność , pojawia się myśl twórcza i oto proszę
Mamy kokon / śpiworek dla młodego mężczyzny ;) Te żółte naszyte twory to hmm ślimaczki , musiałam jakoś zasłonić dziurki powstałe wskutek ujmowania oczek ... nie mogłam facetowi kwiatków zafundować ;)
Kokon wykonany wzorem V stitch
Dodatkowo powstała czapula :)
A to co zostało jeszcze z Kartopu będziecie mogli zobaczyć w kolejnym poście , bo się tworzy .... dzieło długoterminowe ;)
Pozdrawiam ciepło
niedziela, 23 października 2016
ups ... zaległości :)
Witam Wszystkich :)
Postanowiłam po raz tysięczny wykorzystać resztki ... końcówki... zalegające pokłady wełenkowe , pozostałości ....Udało mi się ... choć i tak ciągle sporo tego ....
Po pierwsze ponczo :) malutkie dla półtorarocznej Młodej Damy. Włóczka Himalaya Everyday Rengarenk która pozostała mi po zrobieniu tego kompletu dodatkowo połączyłam ją z 100% wełną Roma ,która jest cienka i jak dla mnie tylko do połączeń się nadaje. Himalaya została - w sam raz tyle - żeby na wiosnę ponczo nieco podłużyć - wszak dzieci rosną :)
Postanowiłam po raz tysięczny wykorzystać resztki ... końcówki... zalegające pokłady wełenkowe , pozostałości ....Udało mi się ... choć i tak ciągle sporo tego ....
Po pierwsze ponczo :) malutkie dla półtorarocznej Młodej Damy. Włóczka Himalaya Everyday Rengarenk która pozostała mi po zrobieniu tego kompletu dodatkowo połączyłam ją z 100% wełną Roma ,która jest cienka i jak dla mnie tylko do połączeń się nadaje. Himalaya została - w sam raz tyle - żeby na wiosnę ponczo nieco podłużyć - wszak dzieci rosną :)
Druga rzecz jaka powstała to hmm ... sweter / narzutka z Merino Bulky. Historia niemal dramatyczna z czasów kiedy robiłam na drutach ... Dziecięciu reglan zrobiłam , jakiś taki nieudany , niewygodny , źle dopasowany .....leżał ....leżał .... wołał o prucie ..... doczekał się ;) i to była wełna czarna. Zielona natomiast ... ooo to był piękny projekt z 1 pomyłką we wzorze - pomyłka kosztowała mnie dziurę o średnicy 5 cm w gotowym wyrobie. Nie pytajcie jakie były koleje losu ... coś tam udało się uratować. Wykorzystałam projekt z tego postu , przede wszystkim dlatego ,że łatwo tu manewrować mając ograniczone zasoby włóczki :)
Mam nadzieję ,że niedługo uda mi się przygotować kolejny wpis, bo mam jeszcze trochę w zanadrzu ;)
Pozdrawiam cieplutko pogrążona w porannej mgle :)
piątek, 30 września 2016
Debiut
Witajcie :)
Znacie to powiedzenie ? >> "PRAWIE" czyni wielką różnicę <<
Kupiłam na allegro resztki z recyklingu prawie jak zpagetti :) tanio,zachęcająco.
Ktoś chyba zwietrzył interes w jakiejś fabryce materiału i to co zostało pozwijał i wystawił ;) ale uczciwie opisał co się kupuje. Więc nabyłam resztki wszelkie,z różną zawartością lycry,różnej grubości, różnych kolorów oraz 2 motki moro.
Dość szybko powstało kilka rzeczy :)
Domek dla Pana Kota trochę zmodyfikowałam ,już po zrobieniu zdjęć zmniejszyłam mu wejście ... niestety sam materiał jest ciężki i musi być zamontowana porządna konstrukcja ,żeby to utrzymać ... może macie jakiś pomysł ( oprócz drutów z wieszaka które nie są zbyt praktyczne ).
Ogólnie jestem zadowolona :) miło i szybko się popełnia różne rzeczy, został mi jeszcze spory zapas resztek w odcieniach szarości - czekam na natchnienie.
Pozdrawiam cieplutko :) złotojesiennie :)
Znacie to powiedzenie ? >> "PRAWIE" czyni wielką różnicę <<
Kupiłam na allegro resztki z recyklingu prawie jak zpagetti :) tanio,zachęcająco.
Ktoś chyba zwietrzył interes w jakiejś fabryce materiału i to co zostało pozwijał i wystawił ;) ale uczciwie opisał co się kupuje. Więc nabyłam resztki wszelkie,z różną zawartością lycry,różnej grubości, różnych kolorów oraz 2 motki moro.
Dość szybko powstało kilka rzeczy :)
Domek dla Pana Kota trochę zmodyfikowałam ,już po zrobieniu zdjęć zmniejszyłam mu wejście ... niestety sam materiał jest ciężki i musi być zamontowana porządna konstrukcja ,żeby to utrzymać ... może macie jakiś pomysł ( oprócz drutów z wieszaka które nie są zbyt praktyczne ).
Ogólnie jestem zadowolona :) miło i szybko się popełnia różne rzeczy, został mi jeszcze spory zapas resztek w odcieniach szarości - czekam na natchnienie.
Pozdrawiam cieplutko :) złotojesiennie :)
wtorek, 20 września 2016
Mobilizacja
Witajcie :)
Mobilizacja tyczy się resztek (w pokaźnej ilości) oraz nabierającego mocy urzędowej bezrękawnika ...
....ech - bezrękawnik miał być swetrem z rękawami w warkocze .... miał być kombinacją szarości i różu brudnego ... ale ,że porzuciłam gwałtownie druty na rzecz szydełka pół rękawa nie mogło się doczekać. W końcu wyciągnęłam,zszyłam,psując przy okazji :P w okolicy prawego barku , reanimowałam klnąc niemiłosiernie własne roztrzepanie ... i tak oto przybyło mi wdzianko na wskroś akrylowe ;)
Mobilizacja tyczy się resztek (w pokaźnej ilości) oraz nabierającego mocy urzędowej bezrękawnika ...
....ech - bezrękawnik miał być swetrem z rękawami w warkocze .... miał być kombinacją szarości i różu brudnego ... ale ,że porzuciłam gwałtownie druty na rzecz szydełka pół rękawa nie mogło się doczekać. W końcu wyciągnęłam,zszyłam,psując przy okazji :P w okolicy prawego barku , reanimowałam klnąc niemiłosiernie własne roztrzepanie ... i tak oto przybyło mi wdzianko na wskroś akrylowe ;)
Idąc za ciosem ... zmobilizowałam się do unicestwienia pozostałości włóczki w sposób twórczy ... muszę Wam powiedzieć ,że Dora M.Tricote nigdy się nie kończy :) ...Zrobiłam szalik upychając w niego co tam tylko pasowało kolorystycznie...Powstał zawijas zimowy na 2m16cm :) który finalnie nawet wzbudził moją sympatię .
Pozdrawiam już jesiennie :)
czwartek, 8 września 2016
Historia pewnej plamki
Witam :)
Przy porządkach, z rozpędu , nieuwagi ... moje leginsy zostały ochrzczone Ace .... centralnie ..... na środku nogawki.....
.....nie płakałam.....
.....nie złościłam się ....
.....knułam :)
Od razu przyszła mi myśl twórcza, dzięki której każdy członek Rodziny stał się posiadaczem wybielonej części garderoby :) do wybielania eksperymentalnego wybrałam rzeczy sprane i spłowiałe od słońca.
Zasoby internetowe pozwoliły mi odkryć blog pewnego młodzieńca ,który wszystko krok po kroku opisał , zebrał i udokumentował.Pozwolę sobie zaprosić Was na wycieczkę do niego.
TU o wybielaniu
TU o sposobie wiązań ubrań
Czas trzymania sztuki odzieży w roztworze - indywidualny ... pomarańczowa koszulka moczyła się całą noc , a czerwona siatka dosłownie kwadrans. Zapewne kwestia jakości bawełny lub ewentualnych dodatków do tkanin np lycry.
Zabawa fajna :) jedyne co to ....zapach .... dla mnie smród okrutny - mam jakąś osobniczą wrażliwość , chlor wchodzi mi do nosa, gardła, zmienia smak.
Pomoc rodziny - bezcenna ;)
Nie mam odwagi próbować barwienia tkanin,ale efekty są na tyle zachęcające,że kto wie ... ?
Pozdrawiam cieplutko :)
Przy porządkach, z rozpędu , nieuwagi ... moje leginsy zostały ochrzczone Ace .... centralnie ..... na środku nogawki.....
.....nie płakałam.....
.....nie złościłam się ....
.....knułam :)
Od razu przyszła mi myśl twórcza, dzięki której każdy członek Rodziny stał się posiadaczem wybielonej części garderoby :) do wybielania eksperymentalnego wybrałam rzeczy sprane i spłowiałe od słońca.
Zasoby internetowe pozwoliły mi odkryć blog pewnego młodzieńca ,który wszystko krok po kroku opisał , zebrał i udokumentował.Pozwolę sobie zaprosić Was na wycieczkę do niego.
TU o wybielaniu
TU o sposobie wiązań ubrań
Czas trzymania sztuki odzieży w roztworze - indywidualny ... pomarańczowa koszulka moczyła się całą noc , a czerwona siatka dosłownie kwadrans. Zapewne kwestia jakości bawełny lub ewentualnych dodatków do tkanin np lycry.
Zabawa fajna :) jedyne co to ....zapach .... dla mnie smród okrutny - mam jakąś osobniczą wrażliwość , chlor wchodzi mi do nosa, gardła, zmienia smak.
Pomoc rodziny - bezcenna ;)
Nie mam odwagi próbować barwienia tkanin,ale efekty są na tyle zachęcające,że kto wie ... ?
Pozdrawiam cieplutko :)
środa, 31 sierpnia 2016
W upały przed zimą
Witajcie :)
Zamiast obiecanego posta ,który miał być "niebawem" parę słów o pracy ,co wskoczyła całkiem niespodziewanie.
Poproszono mnie o zrobienie chusty : dużej,ciepłej,do zawijania :)
Wybrałyśmy włóczkę już przeze mnie sprawdzoną : miękką, miłą, mięsistą - Alize Lanagold Batik. 4 motki ,szydełko nr 6 ( próbowałam na 4 ale wyszło zbyt zwarte ) wzór ... właściwie żaden ;) choć podpowiedź znalazłam na Pinterest.
Chuścisko wyszło spooore ;) ale robiło się bardzo szybko
długość : 115 cm
rozpietość : 245 cm
Foto musiałam robić z krzesła :P przy złożonej chuście - Jej Wysokość Rozłożystość nie chciała się zmieścić :)
Pozdrawiam gorąco w ostatni dzień wakacji :)
Zamiast obiecanego posta ,który miał być "niebawem" parę słów o pracy ,co wskoczyła całkiem niespodziewanie.
Poproszono mnie o zrobienie chusty : dużej,ciepłej,do zawijania :)
Wybrałyśmy włóczkę już przeze mnie sprawdzoną : miękką, miłą, mięsistą - Alize Lanagold Batik. 4 motki ,szydełko nr 6 ( próbowałam na 4 ale wyszło zbyt zwarte ) wzór ... właściwie żaden ;) choć podpowiedź znalazłam na Pinterest.
Chuścisko wyszło spooore ;) ale robiło się bardzo szybko
długość : 115 cm
rozpietość : 245 cm
Foto musiałam robić z krzesła :P przy złożonej chuście - Jej Wysokość Rozłożystość nie chciała się zmieścić :)
Pozdrawiam gorąco w ostatni dzień wakacji :)
poniedziałek, 22 sierpnia 2016
Po urlopie
Witam :)
Mam nadzieję ,że każdy z Was odpoczął ,bądź odpoczywa :) i że pogoda sprzyja w stopniu choćby umiarkowanym :)
Mi udało się skończyć chustę
Z wielkim trudem ,bo jakoś straciłam serce w przeciągu kilku miesięcy ...
Mam nadzieję ,że każdy z Was odpoczął ,bądź odpoczywa :) i że pogoda sprzyja w stopniu choćby umiarkowanym :)
Mi udało się skończyć chustę
Z wielkim trudem ,bo jakoś straciłam serce w przeciągu kilku miesięcy ...
Włóczka Diva Batik Alize
Włóczka 100% mikrofibra jednak wyglądem przypomina jedwab lub bawełnę z połyskiem. Wyroby z niej są lejące i delikatne dające poczucie chłodu.
Skład: 100% mikrofibra
1 motek: 100 gram - 350 m
Zalecane druty: 2,5mm - 3,5 mm
1 motek: 100 gram - 350 m
Zalecane druty: 2,5mm - 3,5 mm
Włóczka rzeczywiście jest miła ,lejąca, płynie pod szydełkiem :) nie rozdwaja się w trakcie pracy , kolorystycznie - bajka :) chusta była blokowana na mokro,ale mam wrażenie ,że nieco się skurczyła od tamtego czasu.Poza tym ważna informacja - zabezpieczałam końcówki nitek igłą z nitką - włoczka jest śliska i zdarzyło mi się ,że supełek czy zwykłe wrabianie nie dało efektu - bo wylazła mi dziura ....
Kończyłam w nader przyjemnych okolicznościach i doborowym Towarzystwie ;) <3
Pozdrawiam Was cieplutko
Wkrótce kolejny post ,który już jest w mojej głowie i rękach czyli pod szydełkiem ;)
piątek, 29 lipca 2016
A podobie mnie się :)
Witajcie :)
Bluzeczka skończona , nitki pochowane, poprawki naniesione.
Robiłam w zamyśle żeby pod tym nosić topik na ramiączkach, ale do zdjęcia okazało się ,że nie posiadam owego w odpowiednim kolorze.
Tak ,że proszę wybaczyć roboczy charakter zdjęć :)
Może w końcu skończę chustę ..........................................................................................;)
Żadna wizja mnie na razie nie nęka , więc jest realna szansa :)
Bluzeczka skończona , nitki pochowane, poprawki naniesione.
Robiłam w zamyśle żeby pod tym nosić topik na ramiączkach, ale do zdjęcia okazało się ,że nie posiadam owego w odpowiednim kolorze.
Tak ,że proszę wybaczyć roboczy charakter zdjęć :)
Może w końcu skończę chustę ..........................................................................................;)
Żadna wizja mnie na razie nie nęka , więc jest realna szansa :)
Pozdrawiam cieplutko i wakacyjnie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)